Niestety, na finał Szlachetnej Paczki nie otrzymamy żadnych pieniędzy (te były dostępne tylko na szkoleniu). W związku z tym musimy się zorganizować, aby wszystko zorganizować.

Finał, mniej więcej, wygląda tak:

Będziemy w Zespole Szkół Samochodowych. Podjeżdżają tam samochody, Darczyńcy przywożą paczki (my pomagamy je wnieść, zazwyczaj trochę ich jest ). Następnie dziękujemy Darczyńcy, chwilę z Nim rozmawiamy, przekazujemy Certyfikat (otrzymamy je) i opłatek. Niektórzy Darczyńcy bardzo potrzebują tych rozmów, chcą spędzić z Nami trochę czasu. Nie ukrywam, że ten moment jest bardzo miły - słyszymy, jacy jesteśmy wyjątkowi.  Ludzie naprawdę cieszą się, że jesteśmy i pomagamy innym.

W związku z tym, abyśmy my lepiej się czuli (finał przecież trwa dwa dni) i Darczyńcy zostali ugoszczeni, potrzebujemy, między innymi: ciasteczek, kawy, herbaty, cukru itp. Uważam, że pomysł, który padł na szkoleniu - proponowanie Darczyńcom wypicia herbatki/kawy - jest bardzo dobry (dzięki temu jeszcze bardziej wzmocnimy tę magiczną więź). Może ktoś ma "znajomości" w cukierni, sklepie spożywczym, pizzerii, warzywniaku...?? Zakres jest bardzo duży. Fajnie, gdyby udało się coś zorganizować na finał - będzie nas sporo.

Dla przykładu: jeden z rejonów w Bydgoszczy będzie miał tort (otrzymują go bodajże od Sowy), drugi rejon, po rozmowie z pizzzerią, wynegocjował 20 pizz. Oczywiście, nie chodzi o to, abyśmy mieli ciężarówkę jedzenia... ale naprawdę nadaje ono jakiś klimat. Można razem siedzieć, pić gorącą herbatę, żartować. No i nikt nie jest zdenerwowany z powodu głodu.

Także proszę, dajcie znać.